Wprowadzenie w błąd już na początku współpracy

Na stronie Polsko Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych, czyli PJWSTK (obecnie Polsko Japońska Akademia Technik Komputerowych, czyli PJATK) w zakładce studia przez internet znajdowała się następująca informacja:

Nasze studia są realizowane z zastosowaniem metod kształcenia na odległość
przy użyciu Internetu. Wykłady mają dwojaką postać:
a. tradycyjnych wykładów odbywających się w wybrane soboty i niedziele na
terenie Uczelni;
b. multimedialnych lekcji w formacie stron WWW z obrazkami, video i dźwiękami.

oferta-pjwstk

Ponadto umowa podpisywana z Uczelnią stanowiła:

Student przyjmuje do wiadomości, że wpłacone czesne jest opłatą za świadczoną przez PJWSTK usługę, polegającą na umożliwieniu studentowi wysłuchania przewidzianej programem ilości wykładów i ćwiczeń …

Niestety, gdy w trakcie studiów poprosiłem o możliwość uczestnictwa w tradycyjnych wykładach, okazało się, że takich nie ma i nie będzie, bo …… zaczynałem studia po rekrutacji zimowej, a wykłady prowadzone są tylko dla studentów rozpoczynających studia w październiku.

Gdy powiedziałem Panu Rektorowi, że czuję się przez Uczelnię oszukany, dostałem między innymi taką odpowiedź:

Błędne informacje, do których miał Pan dostęp, mogły wynikać z przyczyn technicznych mających związek z przebudowywaną wówczas stroną www.

Ciężko mi ocenić, czy zostałem wprowadzony w błąd celowo czy nie, ale nawet jeśli osoba odpowiedzialna za treść strony internetowej popełniła błąd, to osoba zarządzająca Uczelnią, gdyby miała odrobinę honoru wzięłaby odpowiedzialność za tę sytuację, a nie kłamałaby, że trwały jakieś przebudowy strony. Żadne przebudowy nie trwały, bo ta informacja znajdowała się wiele lat.

Niestety, zarówno Rektor Polsko Japońskiej Akademii Technik Komputerowych dr Jerzy Paweł Nowacki oraz Pani Kanclerz Barbara Nowacka uznali, że wszystko jest w porządku.

Najbardziej wkurza, gdy Pani Barbara Nowacka, która poza pracą w Polsko Japońskiej Akademii Technik Komputerowych angażuje się w działania społeczne i polityczne, często opowiada w telewizji bajki o wartościach, dialogu, równości itp. a w takich sytuacjach gardzi studentami, którzy zwyczajnie zwrócili uwagę, że nie otrzymali usługi, za którą zapłacili.